czwartek, 3 grudnia 2015

"Zapuśćmy się jesiennie!" - miesiąc trzeci, Listopad (finał akcji i podsumowanie kwartału)




Właśnie upłynął listopad, a wraz nastaniem grudnia kończy się akcja jesiennego zapuszczania włosów u Ewy... Czas więc na podsumowanie ostatniego miesiąca jak i całego kwartału.

poniedziałek, 2 listopada 2015

"Zapuśćmy się jesiennie!" - miesiąc drugi, Październik







Upłynął kolejny miesiąc, a więc czas na włosową aktualizację.
Niestety cały czas cierpię z powodu wzmożonej migracji włosów i póki co nie potrafię tego procesu zatrzymać. Trwa to już chwilę czasu i powoli zaczynam się niepokoić tym stanem. Wcześniej widziałam wypadnięte (jest w ogóle takie słowo?) włosy tylko podczas czesania w łazience. Teraz widzę je wszędzie, w całym mieszkaniu...

środa, 7 października 2015

"Zapuśćmy się jesiennie!" - miesiąc pierwszy, Wrzesień




https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPZX3Qutc1HvrivbSJBbWTF8EuTu5Tq4CiELiqNbFDvztPZiYEt1eouVANNctzfaHboOxjXymwWG-hJeBX0cTepI-4im6USswkJyLWPGjdmn5iqm9XUFrMB349HVc5CbVxUH9IKmJMAxl9/s1600/33.png


Niestety aktualizacja pojawia się dosyć późno, a to wszystko z powodu awarii routera, który nagle postanowił odmówić całkowicie współpracy i zakończyć swój żywot. Całe szczęście czasem zdarza mu się jeszcze wydawać ostatnie tchnienia i raz na jakiś czas przywiać internet pod moją strzechę. Muszę się w końcu wybrać do usługodawcy po nowy interneto-dostarczacz.

Co się tyczy zaś włosów, to tak jak pisałam ostatnio - strzeliły focha i postanowiły rosnąć w zwolnionym tempie oraz rozpoczęły jesienną migrację z mojej głowy.

Oto co robiłam dla włosów w pierwszym miesiącu (Wrześniu) akcji  "Zapuśćmy się jesiennie!":

niedziela, 20 września 2015

Wytaczam ciężkie działa ;)





Moje włosy strzeliły focha. Ale to takiego konkretnego. Postanowiły na zdecydowanie zwolnione tempo wzrostu i wzmożoną migrację z głowy. 

piątek, 4 września 2015

Jesienne zapuszczanie włosów z Ewą BI z Włosy na emigracji :)





Ewa z bloga włosy na emigracji, ogłosiła kolejną edycję wspólnego zapuszczania włosów, tym razem jesiennego. Postanowiłam i ja wziąć w niej udział. Chciałam dołączyć również do wcześniejszej, wiosennej edycji, jednak życie zweryfikowało moje plany i wtedy włosy były niestety ostatnią rzeczą o jakiej myślałam. Jednak śledziłam ją z wielkim zainteresowaniem i kibicowałam wszystkim uczestniczkom.

piątek, 28 sierpnia 2015

1 week to WOW! - z Pantene Pro-V





W te wakacje w sieci Biedronka można było znaleźć niepozorne pudełeczka zawierające szampon i odżywkę Pantene. Nigdy miłością wielką do tej firmy (Pantene, nie tej owado-zwańczej) nie pałałam, ale ponieważ cena za to cudo opiewała na 2,50 złotego, to się skusiłam - zapewne nie ja jedna.

wtorek, 16 czerwca 2015

Jestem śmierdzącym leniem...


Leń

Tak. Jestem leniem. Może nie śmierdzącym, bo myję się przynajmniej dwa razy dziennie, ale na pewno patentowanym... Dlaczego? Otóż założyłam bloga, aby móc monitorować postępy zmiany wagi (zmniejszania jej) oraz starań pielęgnacyjnych w osiągnięciu zdrowszych i dłuższych włosów...

poniedziałek, 2 marca 2015

Na ratunek włosom, skórze i paznokciom (2)





Wypadające włosy nadal spędzają mi sen z powiek. Walczę z tym za pomocą Vitapilu o czym pisałam w poprzednim poście. Dodatkowo też kończę resztki herbatki ze skrzypem i pokrzywą, którą zakupiłam w wakacje. Herbatka jest dosyć interesująca, bo łączy w jednej torebce oba zioła...


czwartek, 12 lutego 2015

Na ratunek włosom, skórze i paznokciom




Stres. Nie tylko niewłaściwa pielęgnacja ma wpływ na stan naszej skóry, włosów i paznokci. Jeśli ktoś myśli, że jednak stres nie ma aż tak wielkiego znaczenia - ten niestety się bardzo myli - co pokażę na swoim przykładzie.

piątek, 30 stycznia 2015

KaBum Rico, KaBum...




Niestety na samym wstępie uprzedzam, że będzie ostro i bardzo osobiście. Dlaczego? Bo po prostu zaczyna mi się już ulewać... Ale o co chodzi? O temat, którym od kilku dni żyje pół stolicy, a w poniedziałek żyła nim cała Polska - wybuch w kamienicy w centrum Warszawy... I co mnie tak poruszyło i co właściwie ja mam do tego? A no jak się okazuje mam i to całkiem sporo. Ale cofnijmy się o te kilka dni...