środa, 7 października 2015

"Zapuśćmy się jesiennie!" - miesiąc pierwszy, Wrzesień




https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjPZX3Qutc1HvrivbSJBbWTF8EuTu5Tq4CiELiqNbFDvztPZiYEt1eouVANNctzfaHboOxjXymwWG-hJeBX0cTepI-4im6USswkJyLWPGjdmn5iqm9XUFrMB349HVc5CbVxUH9IKmJMAxl9/s1600/33.png


Niestety aktualizacja pojawia się dosyć późno, a to wszystko z powodu awarii routera, który nagle postanowił odmówić całkowicie współpracy i zakończyć swój żywot. Całe szczęście czasem zdarza mu się jeszcze wydawać ostatnie tchnienia i raz na jakiś czas przywiać internet pod moją strzechę. Muszę się w końcu wybrać do usługodawcy po nowy interneto-dostarczacz.

Co się tyczy zaś włosów, to tak jak pisałam ostatnio - strzeliły focha i postanowiły rosnąć w zwolnionym tempie oraz rozpoczęły jesienną migrację z mojej głowy.

Oto co robiłam dla włosów w pierwszym miesiącu (Wrześniu) akcji  "Zapuśćmy się jesiennie!":