czwartek, 29 maja 2014

Lidl znowu sportowy




 Chyba powinnam dostać bana na zakupy w Lidlu, ale co poradzić kiedy kuszą mnie ofertą sportową?

Z poprzednich zakupów (o których pisałam TU ) jestem mega zadowolona. Posiadam w swojej kolekcji również produkty innych, droższych marek i muszę zdecydowanie stwierdzić, że te lidlowe jakościowo im nie odbiegają. Mimo dość intensywnego użytkowania i prania nic się z nimi nie dzieje. Materiał ani na milimetr się nie porozciągał czy zbiegł, jak to się czasem potrafi stać już po pierwszym praniu. Dlaczego więc z innych firm z ciuchów robią się ściery do podłogi?

Przyznaję, że trochę dzisiaj poszalałam, ale część ciuchów będę miała na zapas, gdy te starsze się zużyją ;)



A oto wszystkie moje "chciejstwa", które udało mi się upolować:


Buty damskie



giętkie, zapewniają swobodę ruchu
    nacięcia flex dla lepszego zginania podeszwy
    cyrkulacja powietrza dzięki systemowi Air-Dynamic-Flow (ADF)
    lekka, profilowana podeszwa z phylonu ze wstawkami TPR
    amortyzacja dzięki chroniącemu stawy systemowi Multi-Dens (MDS) z podeszwą 2-Density-Phylon
    wykonane metodą EVA-Strobel - materiał wierzchni jest bezpośrednio połączony z wewnętrzną podeszwą
    podkładki EVA w obszarze palców i pięty dla dodatkowej amortyzacji
    przepuszczający powietrze mesh łączony z wytrzymałym syntetykiem
    wyjmowana, amortyzująca wkładka EVA
    optymalne dopasowanie dzięki kopytom szewskim firmy Fagus
    rozmiary: 37- 40
    6 wzorów



 T-shirt



7 wzorów do wyboru
    rozmiary: S-L



Spodnie funkcyjne 3/4


 
 spodnie funkcyjne 3/4
ozdobny pas
materiał: 92% poliester, 8% elastan
rozmiary: S- L (nie wszystkie wzory dostępne w każdym rozmiarze)
10 wzorów do wyboru



    Bezszwowy top funkcyjny


    
 materiał: 57% poliamid, 38% poliester, 5% elastan (LYCRA®)
    lub 95% poliamid, 5% elastan (LYCRA®)
    rozmiary: S- L
    3 wzory: czarny z tłoczeniem, biały lub niebieski gładki



Bezszwowy biustonosz sportowy- Extreme Level




 strefa regulująca wilgoć, wentylacyjna i stabilizująca
    opaska wspierająca piersi
    szerokie ramiączka rozprowadzające ucisk
    materiał: 69% poliamid, 21% poliester, 10% elastan
    2 kolory: żółty lub czarny
    rozmiary: S- L
 


I na koniec oczywiście moja cała nowa kolekcja:




piątek, 9 maja 2014

Dabur Amla Hair Oil




W marcu, Anwen na swoim blogu ogłosiła akcję miesięcznego olejowania włosów. Jako, że nie samym odchudzaniem się człowiek żyje, a jak każda kobieta staram się dbać o to siano, które noszę na głowie - postanowiłam dołączyć. Z tym, że ja trochę tę akcję przedłużyłam ;) Na dwa miesiące - czyli dopóki nie wykończyłam butelki.




Mój wybór padł na olej Amla. Napisano o nim już chyba wszystko, więc ja raczej nic nowego nie wniosę. Może poza tym, że naczytałam się u innych blogowiczek o śmierdzącym aromacie tego specyjału. A tu zapach mnie zaskoczył. Dla mojego nosa wcale nie był nieprzyjemny. Specyficzny i orientalny - rzeczywiście tak, ale nie przeszkadzający.

Co zauważyłam na swoich włosach po dwóch miesiącach? Są bardziej miękkie i gładkie. Szkoda, że Dabur Amla nie sprawił, że zaczęły się wyjątkowo błyszczeć - na co po cichu miałam nadzieję. Olej (póki co) nie rozwiązał wszystkich moich włosowych problemów takich jak okropne plątanie się ich czy puszenie, ale liczę na to, że kiedyś znajdę na to rozwiązanie. Niestety moje włosy żyją własnym życiem i mają zdecydowanie inny pomysł na siebie, który zdecydowanie różni się od mojego włosopoglądu ;)

Czy kupię ponownie olej Amla? Zdecydowanie tak, ale tym razem albo innej firmy, albo w innej wersji zapachowej. Może subtelną różnicę zauważą i pokochają moje włosy? Czy poleciłabym go? Znowu zdecydowanie tak. Przede wszystkim dlatego, że czuję zdecydowaną różnicę w dotyku. I to różnicę na plus.

Poniżej fotki mojego nieujarzmionego siana "przed" i "po". Porównując je wydaje mi się, że przez te dwa miesiące sporo urosły. Ale czy to jest spowodowane używaniem Amli czy też może po prostu jest ich inne ułożenie - tego nie wiem.



przed
po